To ile moje dziecko powinno zjeść?

5 września 2019, 

  • Co to właściwie znaczy porcja? Czy jeden ziemniak wystarczy, czy lepiej podać dwa?
  • Ile dziecko powinno zjeść? I co jak nie zje?
  • Jak często proponować Bobo posiłki?

Jeśli zaczynasz przygodę z rozszerzaniem diety i zastanawiasz się, ile Twoje dziecko powinno zjeść albo pierwsze posiłki uzupełniające co prawda już za Wami, ale chcesz się dowiedzieć czy robisz to dobrze, to usiądź wygodnie (chyba, że akurat trzymasz dziecko :)) i zaczynamy. 

Ile posiłków dziennie podajemy?

Zarówno WHO, jak i nasze polskie i europejskie wytyczne zalecają rozpoczęcie rozszerzania diety od 2-3 posiłków uzupełniających dziennie. Dotyczy to niemowląt w 6.-8. miesiącu życia.

Czyli z 0 posiłków dziennie przechodzimy od razu do 2 posiłków.

Nie będzie to błędem jeśli przez kilka pierwszych dni rozszerzania diety podasz dziecku jeden posiłek, ale pamiętaj, że po ukończeniu szóstego miesiąca życia samo mleko może już nie dać rady sprostać zapotrzebowaniu na składniki odżywcze niemowlaka. Chodzi o to, że zapotrzebowanie na pewne składniki rośnie i w pewnym momencie mleko nie jest już wystarczające (za mało jest w nim m.in. żelaza).

Czy to oznacza to, że 6-miesięczne dziecko ma zjadać całą miskę kaszki na śniadanie albo pełen słoik obiadku przeznaczonego dla niemowląt?

Nie 🙂

My te posiłki dziecku proponujemy czyli podajemy. I tyle. A to co ono z tym zrobi to już jego decyzja. Ale o tym za chwilę

Wróćmy do liczby posiłków. Po 8 miesiącu liczba posiłków wzrasta.

W 9-11 miesiącu życia będą to 3-4 posiłki uzupełniające, a po 12. miesiącu dodatkowo jeszcze 1-2 przekąski jeśli jest taka potrzeba. Liczba posiłków uzupełniających uzależniona jest od ich gęstości energetycznej. Im gęstsze energetycznie posiłki, tym mniej ich podajemy.

Podsumowując wygląda to tak:

Teraz przechodzimy do bardzo ważnej kwestii. „Otrzymywać” oznacza otrzymywać, a nie jeść te posiłki!

Karmienie niemowląt odbywa się bowiem na zasadzie podziału ról pomiędzy dorosłym, a dzieckiem. O ilości proponowanych posiłków decyduje rodzic. To do niego należy decyzja „kiedy i co dostanie dziecko”. Natomiast to do dziecka należy decyzja, ile z proponowanego przez rodzica jedzenia zje. Bobo nie wie ile to jest przewidziana przez specjalistów dla jego wieku porcja i w zależności od apetytu może zjeść mniej lub więcej. Może też całkowicie odmówić zjedzenia posiłku.  

Taki podział ról wiążę się zaufaniem, że dziecko lepiej od nas wie, czy jest w danej chwili głodne i czy ma ochotę na dany produkt. W literaturze często podkreśla się, że edukując rodziców w temacie częstości karmień czy porcji kluczowe jest żeby nauczyli się oni rozpoznawać objawy głodu i sytości u dziecka. I w odpowiedzi na te sygnały reagować.

Więcej o zasadzie podziału ról przeczytasz tutaj.

Chcąc stosować się do tej zasady rodzic nie powinien bawić się w leci samolocik, łyżeczka za mamusię czy próbować wciśnięcia jedzenia dziecku zapatrzonemu w bajkę. Takie sposoby na przechytrzenie malucha może i spowodują, że zje porcję mięsa jaką zaplanowaliśmy na obiad (albo jaką zaplanował producent obiadów w słoiku), ale w dłuższej perspektywie znacznie obniżą jego zdolność do samoregulacji. Świadomość czy jest się głodnym, czy już nie, jest istotna jeśli chcemy cieszyć się zdrowiem. Nie o to nam przecież chodzi żeby dziecko w przyszłości było bardziej podatne na zaburzenia odżywiania czy otyłość.

Niektóre poradniki podają co to znaczy porcja. Nie są jednak co do tej ilości zgodne. Szczerze mówiąc, ja nigdy nie skupiałam się na tym, ile gram czego zjadło moje dziecko. Mogłabym odważyć łososia przed podaniem, a po skończonym posiłku powygrzebywać z włosów, szpary pomiędzy blatem, a krzesełkiem i z maty podłogowej to, czego moja córka nie zjadła, zważyć znowu i policzyć czy porcja mieści się w normie. Tylko co ja z tymi danymi później zrobię? Raz zje za mało, raz znowu za mało, potem za mało, a następnym razem zje za trzech. Z resztą chcąc stosować się do opisanej powyżej zasady podziału ról, decyzję o wielkości zjedzonej porcji i tak zostawiamy maluchowi.

Jeśli dziecko rozwija się prawidłowo, przybiera i jest zdrowe to znaczy, że zjada takie porcje, jakie są dla niego odpowiednie 🙂 Dlatego proponujmy i zaufajmy dziecku, że zje tyle, ile potrzebuje.